Moi sprzymierzeńcy
W książce Berta Hellingera pt. „Jak odzyskać i zachować zdrowie” poruszył mnie rozdział:
„Moi sprzymierzeńcy”.
A Ty widzisz swoich sprzymierzeńców?
Uświadomiłam sobie, że w moim życiu były osoby, które były moimi sprzymierzeńcami.
Były czasem na chwilę i ich obecność oraz działanie miało dla mnie (dziś to wiem) decydujące znaczenie. Konkretna osoba, chciała mi dać pracę, doceniła mnie. Miałam wybór i wsparcie, przestałam się bać, że zostanę bez pracy, zawalczyłam o siebie, o swoją godność, bo miałam w zanadrzu drugą ofertę. I dlatego dziś jestem tu, gdzie jestem.
Moim sprzymierzeńcem, który był obecny dłużej w moim życiu, był mój tato i jego słowa: „Ty sobie poradzisz”. Słowa te dały mi siłę i niosły przez trudy życia.
Sprzymierzeńców czy też Aniołów Stróży dostrzegam (choć nie wiem, kto to jest), odczuwam ich obecność, zwłaszcza kiedy zastanawiam się na przykład: „Jak ja to zrobiłam, wytrzymałam, kiedy byłam sama z decyzjami, problemami?”.
Z Bratnią Duszą każdego dnia coś robiłam, zwyczajne, codzienne obowiązki i sprawy. Bratnia Dusza i inne bratnie Dusze dawały mi energię, trzymały mnie w pionie, dzień po dniu, aż do dziś.
Z tekstu wybrałam zwroty, z których ułożyłam moją prośbę.
Niech będą inspiracją też dla Państwa:
Weź mnie za rękę Bratnia Duszo
I wyprowadź z niebezpieczeństwa.
Pokaż mi drogę.
Weź mnie w objęcia Bratnia Duszo
i trzymaj mnie mocno.
Kiedy osłabnę,
kiedy nie wiem co robić,
kiedy nie wiem co dalej
kiedy się zagalopuję.
Wiesz i potrafisz bratnia Duszo
więcej niż ja.
Autorka wpisu: Krystyna Dąbrowska